Źródło:http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4807883/niesmiertelny-iron-fist-1-opowiisc-ostatniego-iron-fista |
Opowieść ostatniego Iron Fista zaczyna się od kilkustronowego originu postaci, który jest zrobiony świetnie i po jego przeczytaniu znasz origin tej postaci, jej charakter i jesteś gotowy na czytanie o niej komiksu. Na początku czytelnik poznaje Daniela Randa i jego kłopoty w prowadzeniu firmy, przez swoją nocną działalność. I według mnie nie ma nic złego w przedstawianiu najpierw ludzkiej strony superbohatera a potem tej zamaskowanej, a przecież i Brubaker i Fraction potrafią to robić genialnie (najlepszym przykładem jest Hawkeye z Marvel Now Matta Fractiona, który jest jedną z najlepszych rzeczy w MN. Można go postawić na równi z genialnymi Moon Knightem czy Thorem). A w aspektach superbohaterskich to duo scenarzystów też daje radę, choć trochę gorzej niż w tych typowo ludzkich. Choć Fraction ma doświadczenie w superhero to Brubaker zawsze w swoich komiksach starał się stawiać na ludzi, nie na mścicieli i to zawsze wychodziło na dobre. Wystarczy zerknąć do Gotham Central, gdzie Batman pojawia się dosłownie na kilku stronach. Swoją drogą bardzo polecam.
Rysunki Davida Ajy (na nazwisko ma Aja ale nie mam pojęcia jak to odmienić) są bardzo specyficzne. Niektórym ludziom przypadają do gustu, niektórym nie. Ja osobiście nie jestem ich fanem, wolę bardziej dokładny styl, ale na niektórych kadrach rysunki te wyglądają świetnie, świetnie pasują do klimatu komiksu.
Opowieść ostatniego Iron Fista to komiks, od którego spokojnie można zacząć czytać przygody Danny'ego Randa i mogę polecić ten komiks każdemu, kto lubi Marvela albo potrzebuje osłody po fatalnym serialu. Komiks nie wyróżnia się niczym specjalnym i ma swoje wady, jednak dostajemy kawał porządnej historii.
Ocena: 7,5/10
Slago
Komentarze
Prześlij komentarz